Spotykamy się z tak różnorodnymi formami życia, ale nawet jednokomórkowy organizm, w całej swojej prostocie, jest tak kompleksowo i celowo zbudowany, jak żaden wytwór człowieka.
Aby wyjaśnić pochodzenie życia mamy w zasadzie tylko dwie możliwości: ewolucja albo stworzenie.
Według teorii ewolucji, życie definiuje się następująco:
„To czysto materialne zjawisko, które można opisać z punktu widzenia fizyko-chemicznego, różniące się od materii nieożywionej jedynie kompleksowością.”
Przedstawiciele niektórych dziedzin nauki (np. informatyki, biologii, astronomii, paleontologii, geologii, medycyny) wypracowali przeciwko teorii ewolucji bardzo poważne zarzuty. W kontrowersji – stworzenie / ewolucja – pozostaje jednak jeden nierozwiązywalny punkt sporny, który ma swoje przyczyny w różnych podstawach wyjściowych obu poglądów.
Z tej patowej sytuacji znalazłoby się wyjście tylko wtedy, gdyby istniał system, który sam by się orientował na twierdzeniach, wynikających z doświadczeń naukowych, tak, że obalenie teorii w jednym ważnym punkcie, musiałoby obalić ją w całości.
Gdy jednak teoria oprze się próbie, zyskuje wtedy znaczenie prawa przyrody i zarazem moc decydującą w ocenie nieznanych jeszcze faktów. W takim właśnie sensie zostało uznane – doświadczalnie potwierdzone prawo zachowania energii.
Przedsięwzięcie lotu na księżyc stało się możliwe tylko dlatego, że można było dokonać potrzebnych obliczeń, przy założeniu prawdziwości prawa zachowania energii. Podobną wartość mają, wynikające z doświadczenia, twierdzenia dotyczące informacji, gdzie po raz pierwszy uzyskaliśmy możliwość sięgnięcia po wymowną argumentację na płaszczyźnie praw przyrody.
Materia i energia są wprawdzie podstawowymi wielkościami przyrody ożywionej, nie są jednak tymi elementami, które jednoznacznie rozróżniają to, co żywe od materii nieożywionej.
Centralnym wyróżnikiem wszelkiej materii żywej jest jednak zawarta w niej INFORMACJA, decydująca o przebiegu procesów życiowych (realizacja funkcji życiowych, genetyczna informacja o rozmnażaniu). Przenoszenie informacji odgrywa podstawową rolę we wszystkim, co żywe.
Jeżeli zatem owady przenoszą pyłek z roślin, to jest to przede wszystkim proces przenoszenia informacji (genetycznej). Zaangażowana w tym procesie materia jest mniej znacząca.
Człowiek jest bez wątpienia najbardziej kompleksowym systemem przetwarzającym informacje. Jeżeli weźmie się pod uwagę wszystkie procesy informacyjne przebiegające w organiźmie, tj. te świadome (mowa, kierowanie wolicjonalnymi procesami motorycznymi) i te nieświadome (sterowanie funkcjami organicznymi, system hormonalny), wówczas okaże się, że jedna osoba przetwarza codziennie milion razy więcej informacji niż te zgromadzone we wszystkich bibliotekach świata.
Jeżeli zatem próbuje się odpowiedzieć na pytanie o pochodzenie życia z punktu widzenia teorii informacji, trzeba wziąć pod uwagę następujące prawa, ustalone w wyniku doświadczenia:
- Nie istnieje informacja bez kodu.
- Nie istnieje kod bez udziału wolnej woli w procesie uzgodnienia.
- Nie istnieje informacja bez nadajnika.
- Na początku każdego łańcucha informacji występuje duchowy sprawca.
- Każda informacja posiada swe duchowe źródło; tj.: Istota informacji jest duchowa, w żadnym wypadku materialna.
- Każda informacja jest aktem woli.
- Nie istnieje informacja, której by nie można rozpatrywać w pięciu hierarchicznych płaszczyznach:
- Statystyka (rozpatruje częstość występowania znaków oraz przesyłania sygnałów),
- Syntaktyka (rozpatruje aspekty kodu i reguł budowy zdań),
- Semantyka (rozpatruje aspekty znaczenia),
- Pragmatyka ( rozpatruje aspekty działania),
- Apobetyka (rozpatruje aspekty wyniku i celu).
- Nie istnieje informacja z przypadku.
W odróżnieniu od teorii ewolucji można zdefiniować życie o wiele dokładniej:
Życie = część materialna (aspekty fizyczne i chemiczne) + część niematerialna (informacja ze źródła duchowego).
Wszystkie dotychczasowe koncepcje autonomicznego powstania informacji w materii (np. M. Eigen „Hypercyklus”, albo Küpper „Darwinistyczna podstawa molekularna”) okazały się niezgodne z doświadczeniem.
Dlatego niezrozumiała jest wiara M. Eigena, że kiedyś uda się udokumentować, iż informacja powstaje w procesie czysto materialnym: „Musimy szukać algorytmu, prawa natury, na powstawanie informacji.” („Studium zum Leben”, Piper-Verlag, 1987, s.41).
Jego założenie: ”Informacja powstaje z nie-informacji” (tamże s.55), przeczy wszelkim maksymom praktycznym i zgodnie z dzisiejszym stanem wiedzy jest nierealne.
Wymienione powyżej prawa informatyki nie zostały dotąd obalone w żadnym laboratorium świata, wprost przeciwnie, potwierdzane są wciąż w niezliczonych eksperymentach naukowych.
Stąd pytanie: czy życie nie powstało właśnie w wyniku aktu stworzenia? jest w pełni uzasadnione.
Założenie informatyki, że każda informacja – zatem również biologiczna – ma swoje duchowe źródło, wymienione jest zaraz na pierwszych stronach Biblii „Na początku Bóg stworzył…”(Rdz 1:1).
Teoria ewolucji próbuje nam wmówić, że informacja w istotach żywych nie musi posiadać nadawcy. To twierdzenie obalane jest w codziennym sprawdzaniu się praw informatyki.
Dlatego też właśnie informatyka dostarcza nam dzisiaj najsilniejszych argumentów przemawiających za tym, że życie powstało w wyniku aktu stworzenia.