Podążając za czysto ludzkimi wyobrażeniem, próbujemy Boga zlokalizować w przestrzeni. W historii funkcjonowały różnego rodzaju wyobrażenia, zarówno w obszarze pogańskich bogów świata starożytnego, jak też pogan ery nowożytnej.
Grecy wierzyli, że ich bogowie żyją na Górze Olimp, zaś Germanie zlokalizowali swoje bóstwa w Walhallii.
Laplace stwierdził jednak: „Zbadałem wszechświat, ale Boga nigdzie nie znalazłem.”
Podobnie wypowiedzieli się radzieccy astronauci: „Boga w czasie mojego lotu nie spotkałem” (Nikołajew, 1962 na statku Wostok III).
Wszystkie te wypowiedzi są, w świetle Biblii, niemądre, gdyż Bóg istnieje poza przestrzenią. Ten, który stworzył przestrzeń, nie może jednocześnie być jej częścią. Raczej przenika każdą jej część; jest wszechobecny.
Św. Paweł tak to wyjaśnił pogańskim Ateńczykom na Areopagu: „Bo w nim żyjemy i poruszamy się, i jesteśmy” (Dz 17:28).
Również psalmista zna tę rzeczywistość, kiedy wyznaje: „Widzisz moje działanie i mój spoczynek … Ty ogarniasz mnie zewsząd i kładziesz na mnie swą rękę.” (Ps 139:3, 5).
Bóg w pełni nas otacza i przenika.
Szukając odpowiedzi na pytanie: „Gdzie znajduje się Bóg?”, przydatne okazuje się matematyczne wyobrażenie przestrzeni wielowymiarowej (nasza przestrzeń jest trójwymiarowa). Przestrzeń n-wymiarowa jest tylko podzbiorem przestrzeni (n+1)-wymiarowej. Dlatego też np. przestrzeń czterowymiarowa nie mieści się w przestrzeni trójwymiarowej, jednakże przenika ją w pełni.
Ten stan rzeczy opisuje Biblia w 1Krl 8:27: „Czy jednak naprawdę zamieszka Bóg na ziemi? Przecież niebo i niebiosa najwyższe nie mogą Cię objąć”.